wtorek, 26 listopada 2013

Stefan Chwin o czytaniu


W najnowszym numerze magazynu “Książki” ciekawa rozmowa o czytaniu ze Stefanem Chwinem - pisarzem, eseistą i historykiem literatury z Gdańska.
Zawsze z wielką uwagą czytam eseje Chwina, które raz na jakiś czas ukazują się w “Tygodniku Powszechnym” - stawia ryzykowne, intrygujące tezy, nie poddając się częstej w dzisiejszej eseistyce “mowie-trawie”.
Tak jest i w wywiadzie dla “Książek”. Donata Subbotko zadaje łagodne pytania o rytuały związane z lekturą, ulubione miejsce w domu do czytania etc., które niejako wymuszają sielankową odpowiedź. Tymczasem Chwin rzecze:
W samym akcie czytania jest coś mocno dwuznacznego. Np. siedzi sobie czytelnik w fotelu pod miłą lampą, nogi w mięciutkich kapciach, pali papieroska i czyta opowiadania Borowskiego z Auschwitz. Zanurza się w dokładny opis poniżania, dręczenia i mordowania ludzi, smakując przy tym rytm zdań, jakość stylu i nienaganną trafność kompozycji. Ten kontrast zawsze mnie raził. Czytelnik, nawet najbardziej etycznie wyrafinowany, sprawia sobie za pomocą książki intelektualno-emocjonalną przyjemność obojętnie, jakich to rozdzierających spraw książka dotyczy.
Polecam cały wywiad. Mało jest tam może optymizmu, ale wiele mądrych i przemyślanych poglądów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz